„Szansa na szczęście” bez szans na dyskusję – wykład 6.05.2013 r.

6 maja br. – jak zwykle w pierwszy poniedziałek miesiąca – słuchacze UTW spotkali się na wykładzie audytoryjnym. Tym razem było to spotkanie z pilską pisarką Anną Dalią Słowińską. Osnową była książka „Szansa na szczęście”. To powieść psychologiczno – obyczajowa, której akcja umiejscowiona jest w Pile.

Jej bohaterka, Agata, piękna i wrażliwa kobieta, zmaga się z życiem nie szczędzącym jej cięgów. Osierocona we wczesnym dzieciństwie desperacko szuka miłości i oparcia. Nie znajduje ich w zawartym z młodzieńczej miłości małżeństwie, które niszczy alkoholizm,, ani w następnym – zawartym z rozsądku, w którym starszy, egocentryczny mąż niszczy ją psychicznie.

Jej reakcja na porażki ma znamiona ucieczki – na emigrację, w krótkotrwałe romanse, w malarstwo, w pracę…

Spełnieniem marzeń staje się urodzenie dziecka, którego mąż nie chce. To staje się powodem rozpadu małżeństwa. Szczęście jest jednak zaprawione sporą porcją dziegciu – wymarzony synek jest dzieckiem z zespołem Downa. Miłością Agaty, ta spełnioną, wymarzoną, oparciem dla niej i dla dziecka okazuje się jej szef, z którym zakazany romans nawiązała jeszcze w trakcie trwania małżeństwa. Przy nim odzyskuje spokój psychiczny, bezpieczeństwo finansowe. Kocha i jest kochana. Długą, samotną i wyboistą jest droga Agaty do szczęścia. Czy jest to bohaterka, z którą utożsamiać się będzie czytelniczka i na ile? Czy podpisałybyśmy się pod wyborami Agaty? Bohaterka wiedzie – mimo wszystko – dość zwyczajne życie i na zewnątrz przejawia dość dużą pasywność. Przemiany, które zadecydują o jej życiu mają źródło w jej psychice. Czy zdajemy sobie sprawę, że zmiany w naszym życiu zależą od tego, co „w głowie”? Od tego jak siebie postrzegamy i na ile się same cenimy? Książka napisana jest dość lekko, z poetyckim zacięciem, zdradza malarskie ciągoty autorki i zarówno „Szansa na szczęście”, jak i inne okazjonalnie prezentowane książki cieszą oko i zaciekawiają wspaniałymi okładkami.

Zdawałoby się, że spotkanie ze słuchaczami – w większości kobietami – dyskusja o szansie na szczęście, o ogromnej ludzkiej potrzebie miłości i akceptacji będzie bardzo interesująca. Niestety, spotkanie zdominowała kurtuazyjna rozmowa autorki z jej menedżerką oraz czytanie fragmentów prezentowanej książki. I zrobiła się impreza promocyjna. Spotkanie z czytelnikami ma i tę funkcję, ale chyba zatracono tu proporcje… Szkoda.

Ewa Bartkowiak

Galeria zdjęć:

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.