Majówka UTW Czarnków

IMG_8572Jest piękny poranek 1 maja 2016. Seniorzy pamiętający dawne pochody, dzisiaj ten dzień święcą zupełnie inaczej. Zebraliśmy się rano na parkingu Os. Parkowego, by o 7.30 dziewięcioma samochodami wyruszyć na południowy-zachód naszego pięknego kraju. Tempo jazdy było na tyle dobre, że na pierwszy postój przed Świebodzinem przyjechaliśmy o 40 min. wcześniej niż przewidywał harmonogram. Po drodze mijaliśmy pięknie ukwiecone ogrody. W sadach bieliły się drzewa w pełnym rozkwicie. Szkoda tylko, że ten piękny krajobraz zasłaniały od czasu do czasu ekrany ustawione przy głównej drodze. Do Żar dojechaliśmy wcześniej niż przewidywaliśmy. Pospacerowaliśmy po rynku, uroczych uliczkach, z dala widzieliśmy ruiny zamku. Ciekawym elementem krajobrazu były fragmenty kamiennego muru obronnego. Po spacerze w Żarach pojechaliśmy w stronę Łęknicy, by wraz z przewodnikiem zwiedzić Mużakowski Park Krajobrazowy. Nazwa jego pochodzi od słowa „mużak”, co oznaczało „człowiek lasu”. Założycielem parku był Furst Puckler, który przez całe życie uzupełniał ten obiekt roślinami sprowadzanymi z całego świata. Przekroczyliśmy granicę na Nysie Łużyckiej, by znaleźć się u podnóża pięknego zamku, w którym mieszkał Puckner. Weszliśmy też do miasteczka Bad Muskau. Wszędzie czysto, schludnie, a przede wszystkim uroczo. Po tych wszystkich emocjach wróciliśmy do Łęknicy, gdzie regenerowaliśmy siły w Hotelu Mużakowskim.

Dzień drugi

Drugi dzień majówki rozpoczęliśmy od zwiedzania Żagania. Pięknie zachowane mury obronne, zespół klasztorny poaugustiański,  odrestaurowana starówka i Pałac Książęcy z XVII w. , w którym obecnie znajdują się Pałac Kultury i Sportu oraz inne instytucje kulturalne.

Do domu wracaliśmy Szlakiem Kościołów Drewnianych Regionu Kozła.

Najpierw kościół Najświętszej Maryi Panny w Klępsku z XIV w. Na zewnątrz niepozorny, a wnętrze powalające.  Malowidła ścienne przedstawiające historie biblijne, opowieści znane ze Starego i Nowego Testamentu robią wrażenie. Jest to jeden z najważniejszych zabytków sakralnych w Europie Środkowej, godny polecenia wszystkim, którzy jeszcze nie dotarli do tego pięknego kościółka.

Następny był Kosieczyn, gdzie jest najstarszy drewniany kościół w Polsce. Całkowicie inny niż w Klępsku, ale równie niezwykły. Surowy jeśli chodzi o wystrój, ale – jak powiedział ksiądz Zdzisław – jest to jedyny kościół o srebrnych ścianach. Opowieści księdza można było słuchać godzinami – prawdziwy pasjonat, a do tego jeszcze mistrz słowa.

Niestety, mimo usilnych starań, nie udało nam  się wejść do kościoła w Chlastawie. Mogliśmy jedynie obejrzeć go z zewnątrz.

Nasze zwiedzanie zakończyliśmy na rynku w Nowym Tomyślu, aby sfotografować się przy ogromnym koszu z wikliny wpisanym do Księgi Guinnessa.

Halina Gurda

Maria Grela

Fot. Halina Gurda

 

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.