Odkrywanie uroków Ziemi Lubelskiej i Roztocza

a 661Okres wakacyjny wykorzystaliśmy na poznawanie ciekawych zakątków Polski. Tym razem wybraliśmy wschód – Ziemię Lubelską i Zamojszczyznę. I, jak się okazało, był to bardzo dobry wybór. Wycieczka pozostawiła niezapomniane wrażenia. Każdy znalazł coś dla siebie: miłośnicy historii i sztuki – szereg zabytków, miłośnicy przyrody i zwolennicy aktywnego wypoczynku – przepiękny wąwóz Korzeniowy Dół w Kazimierzu, Górę Bukową w Roztoczańskim Parku Narodowym oraz Szumy nad Tanwią. Jakże piękna, nieskażona przyroda, spokój i cisza. Ale Roztocze to nie tylko kontakt z przyrodą. To też malownicze miasteczka i ciekawe zabytki: pięknie położony Kazimierz Dolny – z licznymi zabytkami i niepowtarzalną atmosferą, Zwierzyniec – z Kościołem na wyspie i Górą Bukową. Tu też ma swoją ostoję konik polski. Mieliśmy okazję zobaczyć pasące się koniki na łące. Górecko Kościelne z modrzewiowym kościółkiem i kapliczką na wodzie, Krasnobród – tam byliśmy pod wrażeniem m. in. Muzeum Wieńców Dożynkowych i pięknych widoków z wieży widokowej na szczycie kamieniołomu. A Kozłówka z pałacem Zamoyskich? Śmiało może konkurować z najbardziej znanymi pałacami w Europie. Dostojny Lublin ze Wzgórzem Zamkowym, Kaplicą Trójcy Świętej z przepięknymi freskami (jeden z najcenniejszych zabytków sztuki średniowiecznej w Europie) i Archikatedrą z bogactwem malowideł na ścianach i sklepieniach robi wrażenie!

Będąc w Lublinie nie mogliśmy ominąć obozu koncentracyjnego w Majdanku. Złożyliśmy też kwiaty na sarkofagu w budynku krematorium. Muzeum i tereny obozu zrobiły na nas tak przygnębiające wrażenie, że do obozu zagłady w Bełżcu nikt nie miał ochoty już jechać.
A na koniec perełka – Zamość. Pełen zabytkowych kamieniczek, i jeden z najpiękniejszych XVI-wiecznych placów Europy, a na placu ratusz – perła Renesansu. W samo południe udało nam się wysłuchać trębacza grającego z wieży ratuszowej na trzy strony świata. W tym czasie odbywał się też ślub pary młodej, którą wcześniej spotkaliśmy na rondzie (para młoda przyjechała wraz z gośćmi na motorach, wcześniej zrobili kilka rund wokół ronda robiąc dużo hałasu). Kiedy wyszli z Ratusza zrobiliśmy im niespodziankę wyśpiewując życzenia. Parę tę spotkaliśmy jeszcze przed wyjazdem, podczas sesji fotograficznej. Było dużo radości i oczywiście zostaliśmy zaproszeni do wspólnego zdjęcia. A potem już pożegnanie z Zamościem i powrót do domu.

Halina Gurda

Ten wpis został opublikowany w kategorii Aktualności. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.