„Podlasie to kraina zielonych płuc, lasów, puszcz (…);
Podlasie to kraina rzek zakolami płynących (…); to ziemia jedyna.
Piękna w przyrodzie i dobra w uczynku.”

Początek jesieni dla słuchaczy UTW z Czarnkowa był niezwykły – podróżowanie w podlaskim czasie i przestrzeni (w dniach 20 – 24 września 2022 roku). Znamienici uczestnicy uroczymi widokami raczyli oczy, napełniali wspaniałościami serca, a długa podróż nie stanowiła przeszkody.
Już daleko, poza Czarnkowem, na ziemi dobrzyńskiej, nieopodal Golubia- Dobrzynia, w niewielkiej wsi Szafarnia, gdzie mały Fryderyk Chopin spędzał wakacje, zasłuchaliśmy się w ciekawą opowieść o wielkim Fryderyku, o jego zabawnych listach do Kuriera Szafarskiego i, ku zaskoczeniu wszystkich, wysłuchaliśmy koncertu składającego się z wybranych utworów Chopina. Ależ było miło … Piękno po to jest, by zachwycało. Dopełnieniem piękna z Dworku Dziewanowskich była pyszna kawa …
Niebawem, po kilku przerwach w podróży, dotarliśmy do Białegostoku – stolicy Podlasia, leżącej nad rzeką Białą (stąd nazwa). Białystok prawa miejskie uzyskał za sprawą Stefana Mikołaja Branickiego w 1654 roku. Od tego czasu ród Branickich zapanował w mieście i jego ślady są bardzo widoczne. W przeszłości było to miasto wielonarodowe, wieloreligijne. Mieszkali tu Polacy, Żydzi, Rosjanie, Białorusini, Ukraińcy; katolicy, prawosławni, ewangelicy. To sprawiło, że wychowujący się w Białymstoku Ludwik Zamenhof zaczął pracować nad stworzeniem uniwersalnego języka, który łączyłby ludzi. W ten sposób zrodziło się esperanto.
W centrum miasta można zobaczyć Pałac Branickich zbudowany na planie podkowy, do którego zaprasza Brama Gryf (XVIII wiek). Nad wejściem do pałacu góruje olbrzymia rzeźba Herkulesa w roli Atlasa dźwigającego kulę ziemską. Wokół pałacu rozciągają się ogrody należące do najlepiej zrekonstruowanych ogrodów barokowych epoki saskiej w Polsce. Wiele tu mitologicznych nawiązań w postaci posągów, rzeźb (Herkules, Hebe, Diana …). Warto wiedzieć, że symbolika mitologiczna była bardzo czytelna dla europejskiej arystokracji. Dzisiaj Pałac Branickich jest siedzibą Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Niedaleko pałacu pojawia się budowla typowa i nietypowa – zespół archikatedry białostockiej: biały kościółek i czerwony kościół. Biały budynek jest najstarszym zachowanym białostockim Kościołem Wniebowzięcia NMP, ufundowanym przez Piotra Wiesiołowskiego. Jest tu tablica upamiętniająca prawykonanie kolędy Franciszka Karpińskiego Bóg się rodzi (Pieśni nabożne F. Karpińskiego ukazały się w 1792 roku w Supraślu). Przybudówką do białego kościółka jest wielka neogotycka budowla – Bazylika Archikatedralna pw. Wniebowzięcia NMP. Przy bramie zespołu katedralnego stoi niewielki budynek z szyldem Kino TON, w którym za czasów Branickich mieścił się szpital (przytułek) dla biedoty (na siedmiu dziadów kościelnych i sześć bab).
Nietypowy w stolicy Podlasia jest rynek – o kształcie trójkąta, a wokół niego bladożółte i białe kamienice z XVIII wieku z jasnymi elewacjami (kolor świadczy o tym, że fundatorem był Jan Klemens Branicki). Natomiast za ratuszem jest klasycystyczna budowla – Sobór świętego Mikołaja. Ta białostocka cerkiew katedralna pochodzi z lat 1843 – 1846. Cerkiewny ikonostas pochodzi z 1846 roku. Widnieją w nim ikony ewangelistów, Chrystusa Zbawiciela, świętego Michała Archanioła.
Wielkie zainteresowanie wzbudziła świątynia wzniesiona przed wojną, a zbudowana z żelazobetonu. Jej konstrukcja opiera się na planie ośmioboku. To kościół Chrystusa Króla i świętego Rocha (wotum za odzyskanie przez Polskę niepodległości i zwycięstwo w wojnie z bolszewikami). Monumentalną świątynię wieńczy ażurowa wieża, na której szczycie stoi figura Matki Bożej Królowej Polski. Wnętrze kościoła oświetla szklana kopuła. Przed bazyliką uwagę zwraca rzeźba Chrystusa Dobrego Pasterza. Zastanawiające jest to, jaki styl architektoniczny prezentuje ten kościół, którego budowę zaczęto w 1927 roku? Otóż znawcy uważają, jest to nurt europejskiego modernizmu, ekspresjonizmu. Niebywałe …
Niedaleko Białegostoku wypatrzyliśmy jedno z atrakcyjnych miejsc – Choroszcz. Oczywiście, odwiedziliśmy to miejsce. Jest tam letnia rezydencja Branickich. W barokowym pałacyku, otoczonym starodrzewem historycznego parku, funkcjonuje obecnie Muzeum Wnętrz Pałacowych. Z oryginalnego wyposażenia rezydencji Branickich zachowały się tylko dwie płyty kominkowe z herbami Gryf i Ciołek.
Na koniec drugiego dnia naszej wyprawy docieramy do Tykocina nad Narwią. To perła baroku. Miasteczko zachowało historyczny charakter z podziałem na dwie części: katolicką i żydowską. W samym centrum, na Placu Czarnieckiego, stoi monumentalny pomnik Stefana Czarnieckiego (jeden z pierwszych pomników przedstawiających osoby świeckie). Naprzeciw pomnika widoczny jest Kościół świętej Trójcy, który od rynku oddziela brama z rzeźbami ewangelistów. Z boku kościoła na rogu ulic: Poświętnej i Puchalskiego stoi alumnat (dom dla inwalidów wojennych) – ciekawa budowla zbudowana na planie czworoboku, z wewnętrznym dziedzińcem. Miejsce znane z filmów Jacka Bromskiego U Pana Boga …
Kolejnym barokowym zabytkiem Tykocina jest dawna rezydencja ekonoma dóbr tykocińskich. Przed rezydencją stoi pomnik Orła Białego upamiętniający ustanowienie w Tykocinie 1 listopada 1705 roku Orderu Orła Białego (przypinany z niebieską wstęgą).
Przechodząc przez most nad Narwią, docieramy do tykocińskiego zamku znanego z bogatej historii. Właśnie tu, na początku XVIII wieku, ustanowiono Order Orła Białego (najstarsze i najwyższe polskie odznaczenie). Wydarzenia historyczne spowodowały, że zamek został zniszczony. Dzisiaj jest pięknie odbudowany (odbudowy podjął się Jacek Nazarko – deweloper). Można tu zobaczyć kolekcję broni, odtworzony największy piec kaflowy z przedrozbiorowej Rzeczypospolitej, krużganki, wieżę więzienną.
Zachodnia część Tykocina to dawna część żydowska. W jej centralnej części jest Wielka Synagoga, w której, na ścianach zachowały się teksty modlitw w języku hebrajskim i aramejskim. Ponadto zebrano tu wiele elementów kultury żydowskiej: świeczniki chanukowe, sukienki na Torę, tałesy, jarmułki.
Tykocin oczarował także sielską zabudową, pięknym bulwarem nad Narwią, wprowadzając tym samym w zadumę, refleksję, radosny nastrój …
Kolejny dzień to spotkanie z Tatarami i nie tylko. W środku Puszczy Knyszyńskiej leży Supraśl – kolejne urokliwe miasteczko. Dotarliśmy tam wczesnym rankiem. W samym sercu miasta jest prawosławny Monaster Zwiastowania Przenajświętszej Bogarodzicy w otoczeniu klasztornych zabudowań. Wewnątrz monasteru odtworzono sklepienia kryształowe; tu umieszczono ikonę Matki Boskiej Supraskiej. Obok Monasteru Zwiastowania jest cerkiew zimowa (ciepła) – Cerkiew świętego Jana Teologa. Wśród zabudowań monasterskich na uwagę zasługują: Akademia Supraska (zajmująca się upowszechnianiem wiedzy o prawosławiu), Muzeum Ikon, które wprowadza w świat prawosławia, przybliżając kanon cerkiewny, pisanie ikon, ikony z wizerunkami Chrystusa i Matki Bożej.
Fantastyczne jest centrum Supraśla – drewniana zabudowa mieszkalna (domy tkaczy); liceum plastyczne w secesyjnym Pałacu Buchholtzów. Urok niespiesznie toczącego się życia, niepowtarzalne zabytki ściągają tu artystów, malarzy, filmowców z Polski i nie tylko.
Krótki pobyt w Puszczy Knyszyńskiej pozwolił uraczyć się zapachami traw, kwiatów, lasu. W Poczopku, w parku leśnym Silvarium, zobaczyliśmy rzeźby z drewna i kamienia (kamienna żaba), drewniane chatki, tropinkę (ścieżkę ze śladami leśnych zwierząt), zegary słoneczne, dom sów, park megalitów.
Odurzeni powietrzem puszczy jedziemy do Kruszynian na spotkanie z Tatarami. Po drodze mijamy Krynki – miasteczko blisko granicy z Białorusią, znane dzięki wodzie mineralnej Krynka i rzadko spotykanego w Polsce ronda promienistego (jak ronda paryskie).
No i Kruszyniany … podobno wieś na końcu świata. Miejscowość znana jest za sprawą dziedzictwa tatarskiego. Kiedyś mawiano, że to wieś trzyświąteczna (w piątek zaczynali świętować muzułmanie – Tatarzy, w sobotę żydzi, w niedzielę katolicy i prawosławni.
W Kruszynianach o polskich Tatarach, o pochodzącym z XVIII wieku drewnianym zielonym meczecie oraz o mizarze (cmentarzu muzułmańskim) barwnie opowiadał Tatar z pochodzenia – Dżemil Gembicki. Świątynia tatarska jest położona przy drodze prowadzącej na cmentarz. Meczet jest niewielkich rozmiarów ale posiada wszystkie jego elementy (minbar wykonany z drewna, dywany leżące na podłodze, muhiry wiszące na ścianach, lampy i kinkiety w stylu orientalnym). Niedaleko meczetu jest mizar. Tu można zobaczyć najstarsze nagrobki w postaci prostych ciosanych kamieni.
Na szlaku tatarskim nie można było pominąć Tatarskiej Jurty serwującej tradycyjne tatarskie jedzenie i oczywiście posmakować potraw (pierekaczewnik, bielusz, babka ziemniaczana, zupa cebulowa, herbata owocowa, ziołowa). Pychota …
Z Kruszynian wyruszyliśmy do Sokółki – miasta na Wzgórzach Sokólskich i ośrodka pielgrzymkowego. Właśnie tu, w Kościele świętego Antoniego Padewskiego, w 2008 roku, miał miejsce cud eucharystyczny, czego dowodem jest komunikant, w którym można zobaczyć cząstkę ciała Chrystusa. Duchowym dopełnieniem była odrobina refleksji, modlitwy, zastanowienia …
Czwarty dzień wędrówek okazał się także niesamowity, wyjątkowy. Dojechaliśmy do małej wioski Odrynki, by tam w dolinie rzeki Narew odwiedzić Skit (jedyną pustelnię prawosławną w Polsce). Do Skitu ze wsi Odrynki prowadzi kładka nad łąkami i bagnami. Miejsce bardzo malownicze, oaza spokoju, wiary, wyciszenia … Po przekroczeniu bramy zobaczyliśmy teren pełen zieleni, kwiatów, pięknych budowli: kapliczek, pustelniczych domków i cerkwi: cerkiew pod wezwaniem Antoniego i Teodozjusza Pieczerskich zbudowaną z drewnianych bali oraz malutką cerkiew pw. Opieki Matki Bożej.
Z Odrynek jedziemy do Hajnówki, będącej bramą do Puszczy Białowieskiej, do Krainy Żubra. Symbolem Hajnówki jest Sobór Świętej Trójcy – budowla współczesna z lat 70 z finezyjnie ukształtowanym dachem. We wnętrzu świątyni widnieje piękny żyrandol wypełniony witrażami z wizerunkami świętych; ceramiczny ikonostas; polichromie nawiązujące do malarstwa bizantyjskiego. Sobór jest też miejscem festiwali muzyki cerkiewnej.
W drodze powrotnej do Białegostoku nie można było pominąć Krainy Otwartych Okiennic. Krainę tworzą wsie: Trześnianka, Puchły, Soce. Miejscowości tak fantastyczne, urokliwe, że chciałoby się tam zostać na dłużej. Zobaczyliśmy domki z kolorowymi okiennicami, zdobieniami narożników domów, okapów dachowych oraz z ornamentami nad oknami. Wśród opadających liści dostrzegliśmy błękitną, drewnianą Cerkiew pw. Opieki Matki Bożej w Puchłach. Cerkiew stoi w miejscu, gdzie podobno objawiła się Matka Boża. Natomiast w Socach, przy drodze do Trześnianki, zobaczyliśmy stare krzyże wotywne, ukryte wśród zieleni i kwiatów. Kraina Otwartych Okiennic jest cudownym zakątkiem, który warto ocalić od zapomnienia.
Iście spektakularny był piątkowy wieczór (23 września 2022), ponieważ wybraliśmy się na premierę musicalu West Side Story do Opery i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku. Zauroczeni współczesnym pięknym gmachem opery i filharmonii weszliśmy do środka i podążaliśmy po wielu przeszklonych schodach, by dotrzeć na wskazane miejsce widowni. Musical z 1957 roku, powstały na motywach dramatu Szekspira Romeo i Julia, okazał się wyśmienity. Byliśmy świadkami opowieści o tolerancji, równości, miłości, wolności, walce z uprzedzeniami. Uzupełnieniem fabuły była znakomita scenografia współgrająca ze słowem, muzyką, tańcem i grą aktorów.
Czas wyprawy dobiegł końca, pozostały wspomnienia, smaki podlaskich potraw (chłodnik podlaski, kartacze, kiszka ziemniaczana, soljanka …), subiektywne przemyślenia…
Elżbieta Anioła